wtorek, 25 września 2012

Nowa akcja naszej strony!

Już dzisiaj ruszyła nasza seria filmików instruktażowych jak lepiej dbać o naszych pupili!
Pierwszy z nich dotyczy obcinania pazurków. Zapraszamy!




poniedziałek, 24 września 2012

Małe ciałko, wielka dusza.

Chomiki należą obecnie do najczęściej trzymanych w domach zwierzątek. Są one zazwyczaj pierwszym wyborem rodziców chcących zapewnić swoim dzieciom ,,towarzystwo’’ oraz podstawę do nauki wypełniania obowiązków. Powodem tego jest niewielki rozmiar zwierzątka, jak i przekonanie o małych wymaganiach jego utrzymania. Niestety dzieci szybko nudzą się zwierzątkiem lub nie potrafią odpowiednio się z nim obchodzić, a to prowadzi do kłopotów. Jak ich uniknąć?
Przede wszystkim należałoby przed zakupem upewnić się, czy wiemy dostatecznie dużo o potrzebach tego futrzaczka.


Najczęstszym błędem jest przekonanie, że tak małe zwierzątko nie potrzebuje dużej przestrzeni życiowej. Chcąc zaoszczędzić na wydatkach oraz na miejscu w domu kupowane są zbyt małe klatki lub niewielkie plastikowe pojemniki transportowe, które służą później chomikowi za jedyne mieszkanie. Niestety chomik, jak każde inne zwierzę potrzebuje miejsca. Może nie tyle, co królik, jednak wypadałoby żeby zmieścił się do klatki domek (chomiki na wolności żyją w norkach, więc instynktownie czują potrzebę schowania się przed niebezpieczeństwami) oraz kołowrotek, który zapewni mu odpowiednią dawkę ruchu. Luksusem byłaby klatka z tunelami, w której chomik czułby się jak w naturalnym środowisku.

Należy pamiętać, że w sprzedaży dostępne są różne gatunki chomików, które mogą osiągać skrajnie różne rozmiary. Wypadałoby przed wyborem dowiedzieć się, jaką wielkość osiągnie dany chomik, i na jakiej podstawie dobrać mu jego przyszłe mieszkanko (zapobiegnie to umieszczaniu chomików roborowskiego w tradycyjnych klatkach z prętami, z których te maluchy z łatwością się wydostaną, narażając się na niebezpieczeństwo, lub chomika syryjskiego w malutkim pojemniczku, z którego w ciągu kilku miesięcy wyrośnie).

Kolejną kwestią jest dobór charakteru zwierzaka. Wiadomo, że dzieci nie są w stanie zrozumieć, że chomik to nie zabawka, często też nie potrafią obchodzić się z nimi z należytą ostrożnością. Często też nie mogą pojąć, że chomik to raczej nocne stworzonko i przesypia większość dnia nie uchodząc za atrakcję. Zwierzę nie jest głupie, szybko może się nauczyć reagowania agresją czy gryzienia, jeśli pierwsze kontakty z właścicielem nie przebiegną pomyślnie. Warto przemyśleć decyzję o kupnie zwierzątka pod kątem tego, czy nasze dziecko poradzi sobie z opieką nad nim i czy jest już dość duże, by nie zrobić mu krzywdy ( przy małych dzieciach, każdy kontakt z chomiczkiem powinien odbywać się pod okiem dorosłej osoby!).

Ważne by odpowiednio dobrać dietę dla nowego pupila. Chomiki miniaturowe powinny dostawać mieszankę specjalnie dla nich przygotowaną, nie tylko pod względem rozmiaru smakołyków, ale również odpowiednio zbilansowaną do ich zapotrzebowań. Należy również pamiętać o stale rosnących u gryzoni siekaczach. Musimy zapewnić im twarde smakołyki jak kolby, lub kawałki drzew owocowych do ich ścierania. Urozmaicenie diety warzywami i owocami powinno przebiegać po uprzednim sprawdzeniu, czy zwierzątko może dany produkt bez obaw spożywać.



Rozmiar kołowrotka także powinien odpowiadać wymaganiom zwierzątka. Zbyt mała średnica kółka może spowodować uszkodzenia i zwyrodnienia kręgosłupa u chomika, który będzie w nim biegał nienaturalnie wygięty. Ważne są również rozstaw pręcików jak i ogólna budowa zabawki. Zbyt duże odstępy i nachodzące na siebie podczas obrotu części mogą spowodować utknięcie kończyn chomika, skręcenie ich lub złamanie. Najlepszym rozwiązaniem będą kołowrotki w pełni plasitkowe, zabudowane i mocowane tylko poza klatką. Powinno się unikać zamykanych kul, w których puszcza się zwierzątko po podłodze, gdyż narażają one zwierzątka na niepotrzebny stres, spadnięcie ze schodów, lub obtłukiwanie się o inne przedmioty.
Co więcej, należy pamiętać, że większość chomików to zwierzęta typowo naziemne. Naturalnie nigdy się nie wspinają i nie potrafią realnie ocenić odległości, więc nie mają obaw przed skoczeniem z wysokości metra czy więcej. Upadek na podłogę może się zakończyć urazem lub nawet śmiercią. Nie powinniśmy pozostawiać ich bez opieki na łóżku czy biurku.
Powinniśmy również wiedzieć, że są to zwierzęta niezwykle terytorialne i trzymanie więcej niż jednej sztuki w jednym pomieszczeniu może prowadzić do walki, w której zwierzątka mogą nawet zginąć. Trzymanie parki też nie należy do najlepszych pomysłów, gdyż szybko dorobimy się małych, a w takim przypadku naszym obowiązkiem, jako odpowiedzialnych opiekunów, będzie znalezienie maluchom domków, co może wcale nie być łatwe. Przez cały czas w Internecie pojawiają się ogłoszenia o adopcjach tych zwierzątek, i wciąż brakuje chętnych.

Jak widać przed sprowadzeniem do domu nowego lokatora, nie ważne czy to pies, świnka, czy ktoś tak malutki jak chomik, jest wiele kwestii do przemyślenia. Jednak, jeśli mamy warunki i trochę miłości w sercu, przy odrobinie cierpliwości chomik będzie wspaniałym kompanem.


Pomagamy w adopcjach chomików! Chętnych prosimy o kontakt :)

piątek, 21 września 2012

Nie taki straszny szczur jak go malują ;)

Szczur to rodzaj gryzonia z rodziny myszowatych obejmujący ok. 50 odmian. Obecnie jeden z najpopularniejszych gryzoni żyjących na wolności. Miewają różne rozmiary, od mniejszych hodowlanych do żyjących dziko mogących osiągnąć wagę nawet do 900g! Są też niesamowicie płodne. Choć długość ich życia rzadko przekracza dwa lata, mogą mieć setki potomstwa!


Niestety zwierzęta te nie cieszą się popularnością, a nawet wzbudzają obrzydzenie czy lęk. Wszystko za sprawą przekonania, że szczury roznoszą choroby, co jest może i prawdą w przypadku tych wolno żyjących. Są również uważane za szkodniki, gdyż ze względu na swoją wszystkożerność zdarza im się zatopić ząbki w naszych zapasach.
Na szczęście są ludzie, którzy pokochali te zwierzęta za ich inteligencję, spryt i społeczne zachowania. Zaczęto hodować je w domach, nadawać im imiona i coraz to osobliwszy wygląd poprzez selektywny rozród.
Szczur hodowlany pochodzi od szczurów brązowych. Jest on mniejszy oraz różni się budową od pospolitych, znanych nam z podwórek, szczurów dziko żyjących. Dzięki ukierunkowanej hodowli udało się uzyskać najrozmaitsze odmiany barwne od najczęściej spotykanych, czarno białych hooded (czarna łatka tworzy coś na wzór kapturka na głowie i łopatkach szczurka) poprzez agouti, do husky (niemal idealne odwzorowanie umaszczenia psów rasy Husky), nie wspominając o odmianach bezwłosych lub o sierści kręconej niczym baranek. Doskonale znane są nam też szczury laboratoryjne, albinosy z różowymi oczami, które również trafiają do sprzedaży. Kolejną interesującą cechą szczurków domowych są uszka dumbo, które w przeciwieństwie do naturalnie skierowanych do tyłu, sterczą zabawnie na boki, tworząc z pupila uroczego uszatka.
Rozmaitość odmian można obecnie podziwiać na licznych wystawach, gdzie hobbyści i profesjonalni hodowcy chwalą się swoimi osiągnięciami i gdzie można się wiele dowiedzieć o potrzebach i charakterystyce tych zwierzątek.


W tym celu rozmawiamy z Anną Zajączkowską – młodym hodowcą i członkiem czeskiego, oraz słowackiego związku hodowców szczurów.

Yumi: Kiedy zaczęła się twoja miłość do ogonków?
Anna Zajączkowska: Moja przygoda ze szczurami zaczęła się dzięki rodzicom. Jako mała dziewczynka zapragnęłam posiadać myszki, dlatego moi rodzice odwiedzili sklep zoologiczny. Sprzedawca odwiódł ich jednak od tego pomysłu i polecił kupić szczura. W naszym domu najpierw pojawiła się szczurzyca Gryzelda, która miała w zwyczaju niszczyć większość moich ubrań żeby zbudować gniazdo, potem pojawił się Łatek, anielski samczyk, który uwielbiał się miziać. Do szczurów wróciłam kilka lat później, po ukończeniu gimnazjum i dostaniu się do liceum. Przyniosłam do domu Sake – samiczkę, która miała być mężczyzną. Pasja wróciła na nowo, a ja zaczęłam szukać w Internecie innych pasjonatów tych interesujących stworzeń. Trafiłam na forum Alloszczur, gdzie dowiedziałam się, że szczury to zwierzęta stadne i natychmiast postanowiłam zaadoptować Sake jakieś koleżanki. Z czasem stado się rozrosło, w domu pojawiła się druga płeć i tak żyjemy do dziś

Y: A dlaczego zdecydowałaś się na hodowlę?
A.Z. :Hodowlą szczurów zainteresowałam się już wtedy, kiedy szukałam dla Sake nowych przyjaciółek. Udało mi się zakupić cztery samiczki z polskich hodowli, o cudownych charakterach i wyglądzie, i myślę, że to zainspirowało mnie jeszcze bardziej do zaznajomienia się ze szczurzą genetyką. Zaczęłam szukać, szperać, dowiadywać się. Stało się to moją małą obsesją i pasją zarazem. Niedługo potem nawiązałam współpracę z kilkoma czeskimi i słowackimi hodowlami, zaczęłam przywozić od nich maluszki, uczyć się i odwiedzać wystawy. Myślę, że samą hodowlą zaczęłam się interesować głównie przez moje zamiłowanie do genetyki, ale także dzięki różnorodności szczurzych odmian, gdzie każdy człowiek jest w stanie znaleźć szczura, który będzie ucieleśnieniem jego marzeń. A dodając do tego niesamowitą inteligencję i wspaniałą socjalizację, o którą dba hodowca sprawi, że dane zwierze stanie się wyjątkowym przyjacielem na całe swoje życie. 09.04.11 oficjalnie powstała hodowla Rotta Taivas, którą zarejestrowałam w czeskim i słowackim związku – przez jakiś czas byłam członkiem Stowarzyszenia Hodowców Szczurów Rasowych w Polsce, ale doszłam do wniosku, że to nie związek dla mnie i postanowiłam się z nimi rozstać. Pierwsze mioty pojawiły się w listopadzie 2011 r. po importowanych szczurach. Obecnie staram się wyprowadzić zdrowe i długowieczne linie, które zarazem będą ciekawe odmianowo dla nowych właścicieli. Jesteśmy póki co hodowlą młodą, w której nie urodziło się jeszcze wiele miotów, ale powoli dążymy do wcześniej wytyczonych celów.

Y: Jakie są podstawowe potrzeby szczurków? O czym powinien wiedzieć początkujący właściciel?
A.Z. : Szczury to przede wszystkim zwierzęta stadne. Muszą być trzymane w minimalnie dwu osobniczych stadach. Człowiek nie jest w stanie zastąpić szczurowi drugiego szczura, ponieważ nie porozmawia z nim w ultradźwiękach, nie wyiska, nie będzie się z nim bawić w nocy, kiedy przypada największa aktywność szczurów. Posiadanie dwóch szczurów to znaczne ułatwienie dla właściciela – nie musi non stop zabawiać szczura, ponieważ one same potrafią się zająć sobą, a z drugiej strony jest to też większa radość, gdy można obserwować ich zachowania względem siebie. Klatka, w której spokojnie mogą mieszkać dwa szczury powinna mieć wymiary 60x70x40 cm. Trzeba pamiętać, że głębokość klatki musi mieć 40cm, ponieważ zapewnia to szczurowi możliwość swobodnego obrotu w klatce. Przy wyborze podściółki do klatki radziłabym zrezygnować ze sklepowych trocin, które czasami mogą zainfekowane jakimiś zewnętrznymi pasożytami typu świerzb, etc. Lepiej zapłacić trochę więcej i kupić porządniejszą ściółkę, dzięki której nie sprowadzimy do domu dodatkowych „zwierzątek”. Wystrój klatki zależy tylko i wyłącznie od inwencji właściciela. Można w niej zawiesić hamaki, powstawiać domki, półki – tarasy, koszyczki, cedzaki, wszystko, co podoba się właścicielowi i okaże się idealnym miejscem do spania. Do klatki należy również dokupić poidło, ponieważ nalewanie szczurom wody do miseczek jest kiepskim pomysłem. Często szczury zaraz po wstawieniu przewracają taką miskę wylewając zawartość lub brudzą wodę sprawiając, że jest ona niezdatna do picia. Szczury to z reguły zwierzęta wszystkożerne – zjedzą wszystko, co im się poda, ale to wcale nie oznacza, że wszystko jest dla nich zdrowe. Nie należy im podawać resztek z obiadu ze względu na przyprawy, którymi poprawiamy smak naszych potraw. Najlepiej będzie podawać im zbilansowaną karmę specjalnie przygotowaną dla nich. W sklepach jest do wyboru ich od groma, ja szczególnie polecam Versele Lagę, Baephar, Timmę Rattimę lub karmę laboratoryjną. Oczywiście szczurom można podawać też różnego rodzaju warzywa i owoce, surowe lub gotowane, mięso, „gerbery” – nie przyprawione zmiksowane obiadki czy suszony chleb, który pomoże im ścierać siekacze.

Y: Szczury jako zwierzęta stadne mają bardzo rozbudowane zachowania społeczne. Mogłabyś powiedzieć nam o nich coś więcej?
A.Z.: Tematem rzeką w przypadku szczurów jest ich łączenie. Każde stado jest wyjątkowe, posiada specyficzne relacje między sobą, ustaloną hierarchię, więc każde dołączanie nowego towarzysza powinno być przemyślane i poprzedzone odpowiednimi przygotowaniami. Nie chcę tu zbytnio streszczać całego procesu, ponieważ może się on składać z wielu etapów lub nie (w zależności od stada), a jedyne, co chciałabym dodać to, to, że nie należy się szybko poddawać. Szczury czasem naskakują na siebie, dominują, podskubują, ale to jeszcze nie oznacza, że są do siebie wrogo nastawione. Wielu nowicjuszom robi się żal maluszka, kiedy starsze szczury gonią go, przewracają na plecy, dziabią czy sprawiają, że piszczy. Jednak póki nie leje się krew nie należy szczurów rozdzielać. Kiedy dołącza się nowego szczura do stada szczury muszą ustalić hierarchię na nowo, uwzględniając w niej nowego towarzysza. A na to, trzeba dać im czas. Kłopotem przy łączeniu samców może być burza hormonalna, która trwa od 6 do 12 miesiąca i sprawia, że niektóre samce mogą być bardziej nerwowe czy dominujące. Jeśli taki szczur sprawia problemy, wyżywa się na innych szczurach, czy gryzie właściciela to najlepiej jest go wykastrować. Wiele wykastrowanych samców wycisza się, stają się bardziej skłonne do pieszczot i uspokajają się, a problemy z nimi związane znikają.

Y: A jeśli chodzi o zdrowie naszych ogoniastych przyjaciół? Co robić w przypadku choroby?
A.Z.:Szczury potrzebują specyficznej opieki lekarskiej. Weterynarz zajmujący się nimi musi mieć obycie i doświadczenie w chorobach, które je dotykają – od inwazji pasożytniczej do operacji różnorakich guzów. Szczury są zwierzętami, które często nie pokazują po sobie objawów choroby, ukrywają je, więc właściciel zawsze musi być czujny i przyglądać się swoim pupilom. Sygnałem alarmowym może być „krwista” otoczka wokół oczu lub nosa – jest to porfiryna, która wydziela się w sytuacjach stresowych, chorobowych lub przy obniżeniu odporności. Ostrzeżeniem może być również kichanie, prychanie, chrumczenie, które mogą być objawem choroby górnych dróg oddechowych. Trzeba nadmienić, że wszelkie choroby u szczurów rozwijają się w tempie błyskawicznym, dlatego by im zapobiec lub je wyleczyć trzeba posiadać weterynarza specjalizującego się w leczeniu gryzoni. Jest ich mało, czasem są trudno dostępni, ale jest to bardzo istotne.

Y: Wiadomo, że każdy szczur jest inny. Wybranie tego jedynego musi być przemyślane. Jeśli mogłabyś doradzić czytelnikom, czym się kierować przy wyborze ogonka?
A.Z.: Chciałabym jeszcze powiedzieć, że NIE polecam kupować szczurów w sklepach zoologicznych czy pseudohodowlach (czyli takich, które nie są nigdzie zarejestrowane). Niejednokrotnie zdarzało się, że ludzie kupowali tam szczury chore, które wymagały natychmiastowej opieki weterynaryjnej (a to dodatkowe koszta), zaciążone samiczki, które mogą urodzić od 1 do aż 20 maluszków! (rekordem polskiej rodowodowej samicy jest urodzenie 21 osesków), czy też nie tej płci, która powinna być. Na forum pojawia się wiele historii, kiedy właściciele samiczki postawiają dokupić jej koleżankę w sklepie, co w efekcie kończy się kupieniem samca i niechcianą ciążą samiczki, która już wcześniej była w domu. Należy pamiętać, że szczury to wyjątkowo płodne zwierzęta, które dojrzałość płciową osiągają już w wieku 4 tygodni. Można też trafić na totalnego dzikusa, który nie będzie chciał się dać absolutnie dotknąć, a na wszystko będzie reagował piskiem, kwikiem czy gryzieniem. Naprawdę lepiej zapłacić więcej i kupić szczura z hodowli, który będzie piękny, dobrze odchowany, zdrowy i świetnie zsocjalizowany. W Polsce jest raptem kilka hodowli, większość zarejestrowanych w SHSRP. Z każdą można się skontaktować, zapytać o wszystkie interesujące nas sprawy i zapisać się na miot, w którym urodzi się nasz wymarzony szczur. Czasem można też spotkać hodowców na wystawie, porozmawiać z nimi twarzą w twarz czy też poznać ich szczury – przyszłą matką lub ojca miotu, którymi bylibyśmy zainteresowani. Hodowcy to naprawdę zwyczajni ludzie, nie należy się ich bać.

Serdecznie dziękujemy za wypowiedź i mamy nadzieję, że pomoże to spojrzeć czytelnikom na te zwierzęta łaskawszym wzrokiem. Dodam jeszcze tylko, że w razie pytań śmiało można pisać do nas przez formularz kontaktowy. Doradzimy, pomożemy znaleźć hodowlę lub też wiedzę niezbędną do dbania o naszych małych przyjaciół.


wtorek, 18 września 2012

Wielki powrót.

Po przerwie wracamy z nową energią i pełni pomysłów. Mamy w planach zsynchronizować naszą stronę z profilem na facebook'u by móc jeszcze lepiej Wam pomagać! Odpowiemy na Wasze pytania, doradzimy jak wybrać pupila i co będzie dla niego najlepsze, napiszemy o czym chcecie! Zgłaszajcie swoje sugestie! O czym chcielibyście przeczytać? Czego chcielibyście się dowiedzieć? Z niecierpliwością czekamy!