Szczur to rodzaj gryzonia z rodziny myszowatych obejmujący ok. 50 odmian. Obecnie jeden z najpopularniejszych gryzoni żyjących na wolności. Miewają różne rozmiary, od mniejszych hodowlanych do żyjących dziko mogących osiągnąć wagę nawet do 900g! Są też niesamowicie płodne. Choć długość ich życia rzadko przekracza dwa lata, mogą mieć setki potomstwa!
Niestety zwierzęta te nie cieszą się popularnością, a nawet wzbudzają obrzydzenie czy lęk. Wszystko za sprawą przekonania, że szczury roznoszą choroby, co jest może i prawdą w przypadku tych wolno żyjących. Są również uważane za szkodniki, gdyż ze względu na swoją wszystkożerność zdarza im się zatopić ząbki w naszych zapasach.
Na szczęście są ludzie, którzy pokochali te zwierzęta za ich inteligencję, spryt i społeczne zachowania. Zaczęto hodować je w domach, nadawać im imiona i coraz to osobliwszy wygląd poprzez selektywny rozród.
Szczur hodowlany pochodzi od szczurów brązowych. Jest on mniejszy oraz różni się budową od pospolitych, znanych nam z podwórek, szczurów dziko żyjących. Dzięki ukierunkowanej hodowli udało się uzyskać najrozmaitsze odmiany barwne od najczęściej spotykanych, czarno białych hooded (czarna łatka tworzy coś na wzór kapturka na głowie i łopatkach szczurka) poprzez agouti, do husky (niemal idealne odwzorowanie umaszczenia psów rasy Husky), nie wspominając o odmianach bezwłosych lub o sierści kręconej niczym baranek. Doskonale znane są nam też szczury laboratoryjne, albinosy z różowymi oczami, które również trafiają do sprzedaży. Kolejną interesującą cechą szczurków domowych są uszka dumbo, które w przeciwieństwie do naturalnie skierowanych do tyłu, sterczą zabawnie na boki, tworząc z pupila uroczego uszatka.
Rozmaitość odmian można obecnie podziwiać na licznych wystawach, gdzie hobbyści i profesjonalni hodowcy chwalą się swoimi osiągnięciami i gdzie można się wiele dowiedzieć o potrzebach i charakterystyce tych zwierzątek.
W tym celu rozmawiamy z Anną Zajączkowską – młodym hodowcą i członkiem czeskiego, oraz słowackiego związku hodowców szczurów.
Yumi: Kiedy zaczęła się twoja miłość do ogonków?
Anna Zajączkowska: Moja przygoda ze szczurami zaczęła się dzięki rodzicom. Jako mała dziewczynka zapragnęłam posiadać myszki, dlatego moi rodzice odwiedzili sklep zoologiczny. Sprzedawca odwiódł ich jednak od tego pomysłu i polecił kupić szczura. W naszym domu najpierw pojawiła się szczurzyca Gryzelda, która miała w zwyczaju niszczyć większość moich ubrań żeby zbudować gniazdo, potem pojawił się Łatek, anielski samczyk, który uwielbiał się miziać. Do szczurów wróciłam kilka lat później, po ukończeniu gimnazjum i dostaniu się do liceum. Przyniosłam do domu Sake – samiczkę, która miała być mężczyzną. Pasja wróciła na nowo, a ja zaczęłam szukać w Internecie innych pasjonatów tych interesujących stworzeń. Trafiłam na forum Alloszczur, gdzie dowiedziałam się, że szczury to zwierzęta stadne i natychmiast postanowiłam zaadoptować Sake jakieś koleżanki. Z czasem stado się rozrosło, w domu pojawiła się druga płeć i tak żyjemy do dziś
Y: A dlaczego zdecydowałaś się na hodowlę?
A.Z. :Hodowlą szczurów zainteresowałam się już wtedy, kiedy szukałam dla Sake nowych przyjaciółek. Udało mi się zakupić cztery samiczki z polskich hodowli, o cudownych charakterach i wyglądzie, i myślę, że to zainspirowało mnie jeszcze bardziej do zaznajomienia się ze szczurzą genetyką. Zaczęłam szukać, szperać, dowiadywać się. Stało się to moją małą obsesją i pasją zarazem. Niedługo potem nawiązałam współpracę z kilkoma czeskimi i słowackimi hodowlami, zaczęłam przywozić od nich maluszki, uczyć się i odwiedzać wystawy. Myślę, że samą hodowlą zaczęłam się interesować głównie przez moje zamiłowanie do genetyki, ale także dzięki różnorodności szczurzych odmian, gdzie każdy człowiek jest w stanie znaleźć szczura, który będzie ucieleśnieniem jego marzeń. A dodając do tego niesamowitą inteligencję i wspaniałą socjalizację, o którą dba hodowca sprawi, że dane zwierze stanie się wyjątkowym przyjacielem na całe swoje życie. 09.04.11 oficjalnie powstała hodowla Rotta Taivas, którą zarejestrowałam w czeskim i słowackim związku – przez jakiś czas byłam członkiem Stowarzyszenia Hodowców Szczurów Rasowych w Polsce, ale doszłam do wniosku, że to nie związek dla mnie i postanowiłam się z nimi rozstać. Pierwsze mioty pojawiły się w listopadzie 2011 r. po importowanych szczurach. Obecnie staram się wyprowadzić zdrowe i długowieczne linie, które zarazem będą ciekawe odmianowo dla nowych właścicieli. Jesteśmy póki co hodowlą młodą, w której nie urodziło się jeszcze wiele miotów, ale powoli dążymy do wcześniej wytyczonych celów.
Y: Jakie są podstawowe potrzeby szczurków? O czym powinien wiedzieć początkujący właściciel?
A.Z. : Szczury to przede wszystkim zwierzęta stadne. Muszą być trzymane w minimalnie dwu osobniczych stadach. Człowiek nie jest w stanie zastąpić szczurowi drugiego szczura, ponieważ nie porozmawia z nim w ultradźwiękach, nie wyiska, nie będzie się z nim bawić w nocy, kiedy przypada największa aktywność szczurów. Posiadanie dwóch szczurów to znaczne ułatwienie dla właściciela – nie musi non stop zabawiać szczura, ponieważ one same potrafią się zająć sobą, a z drugiej strony jest to też większa radość, gdy można obserwować ich zachowania względem siebie. Klatka, w której spokojnie mogą mieszkać dwa szczury powinna mieć wymiary 60x70x40 cm. Trzeba pamiętać, że głębokość klatki musi mieć 40cm, ponieważ zapewnia to szczurowi możliwość swobodnego obrotu w klatce. Przy wyborze podściółki do klatki radziłabym zrezygnować ze sklepowych trocin, które czasami mogą zainfekowane jakimiś zewnętrznymi pasożytami typu świerzb, etc. Lepiej zapłacić trochę więcej i kupić porządniejszą ściółkę, dzięki której nie sprowadzimy do domu dodatkowych „zwierzątek”. Wystrój klatki zależy tylko i wyłącznie od inwencji właściciela. Można w niej zawiesić hamaki, powstawiać domki, półki – tarasy, koszyczki, cedzaki, wszystko, co podoba się właścicielowi i okaże się idealnym miejscem do spania. Do klatki należy również dokupić poidło, ponieważ nalewanie szczurom wody do miseczek jest kiepskim pomysłem. Często szczury zaraz po wstawieniu przewracają taką miskę wylewając zawartość lub brudzą wodę sprawiając, że jest ona niezdatna do picia. Szczury to z reguły zwierzęta wszystkożerne – zjedzą wszystko, co im się poda, ale to wcale nie oznacza, że wszystko jest dla nich zdrowe. Nie należy im podawać resztek z obiadu ze względu na przyprawy, którymi poprawiamy smak naszych potraw. Najlepiej będzie podawać im zbilansowaną karmę specjalnie przygotowaną dla nich. W sklepach jest do wyboru ich od groma, ja szczególnie polecam Versele Lagę, Baephar, Timmę Rattimę lub karmę laboratoryjną. Oczywiście szczurom można podawać też różnego rodzaju warzywa i owoce, surowe lub gotowane, mięso, „gerbery” – nie przyprawione zmiksowane obiadki czy suszony chleb, który pomoże im ścierać siekacze.
Y: Szczury jako zwierzęta stadne mają bardzo rozbudowane zachowania społeczne. Mogłabyś powiedzieć nam o nich coś więcej?
A.Z.: Tematem rzeką w przypadku szczurów jest ich łączenie. Każde stado jest wyjątkowe, posiada specyficzne relacje między sobą, ustaloną hierarchię, więc każde dołączanie nowego towarzysza powinno być przemyślane i poprzedzone odpowiednimi przygotowaniami. Nie chcę tu zbytnio streszczać całego procesu, ponieważ może się on składać z wielu etapów lub nie (w zależności od stada), a jedyne, co chciałabym dodać to, to, że nie należy się szybko poddawać. Szczury czasem naskakują na siebie, dominują, podskubują, ale to jeszcze nie oznacza, że są do siebie wrogo nastawione. Wielu nowicjuszom robi się żal maluszka, kiedy starsze szczury gonią go, przewracają na plecy, dziabią czy sprawiają, że piszczy. Jednak póki nie leje się krew nie należy szczurów rozdzielać. Kiedy dołącza się nowego szczura do stada szczury muszą ustalić hierarchię na nowo, uwzględniając w niej nowego towarzysza. A na to, trzeba dać im czas. Kłopotem przy łączeniu samców może być burza hormonalna, która trwa od 6 do 12 miesiąca i sprawia, że niektóre samce mogą być bardziej nerwowe czy dominujące. Jeśli taki szczur sprawia problemy, wyżywa się na innych szczurach, czy gryzie właściciela to najlepiej jest go wykastrować. Wiele wykastrowanych samców wycisza się, stają się bardziej skłonne do pieszczot i uspokajają się, a problemy z nimi związane znikają.
Y: A jeśli chodzi o zdrowie naszych ogoniastych przyjaciół? Co robić w przypadku choroby?
A.Z.:Szczury potrzebują specyficznej opieki lekarskiej. Weterynarz zajmujący się nimi musi mieć obycie i doświadczenie w chorobach, które je dotykają – od inwazji pasożytniczej do operacji różnorakich guzów. Szczury są zwierzętami, które często nie pokazują po sobie objawów choroby, ukrywają je, więc właściciel zawsze musi być czujny i przyglądać się swoim pupilom. Sygnałem alarmowym może być „krwista” otoczka wokół oczu lub nosa – jest to porfiryna, która wydziela się w sytuacjach stresowych, chorobowych lub przy obniżeniu odporności. Ostrzeżeniem może być również kichanie, prychanie, chrumczenie, które mogą być objawem choroby górnych dróg oddechowych. Trzeba nadmienić, że wszelkie choroby u szczurów rozwijają się w tempie błyskawicznym, dlatego by im zapobiec lub je wyleczyć trzeba posiadać weterynarza specjalizującego się w leczeniu gryzoni. Jest ich mało, czasem są trudno dostępni, ale jest to bardzo istotne.
Y: Wiadomo, że każdy szczur jest inny. Wybranie tego jedynego musi być przemyślane. Jeśli mogłabyś doradzić czytelnikom, czym się kierować przy wyborze ogonka?
A.Z.: Chciałabym jeszcze powiedzieć, że NIE polecam kupować szczurów w sklepach zoologicznych czy pseudohodowlach (czyli takich, które nie są nigdzie zarejestrowane). Niejednokrotnie zdarzało się, że ludzie kupowali tam szczury chore, które wymagały natychmiastowej opieki weterynaryjnej (a to dodatkowe koszta), zaciążone samiczki, które mogą urodzić od 1 do aż 20 maluszków! (rekordem polskiej rodowodowej samicy jest urodzenie 21 osesków), czy też nie tej płci, która powinna być. Na forum pojawia się wiele historii, kiedy właściciele samiczki postawiają dokupić jej koleżankę w sklepie, co w efekcie kończy się kupieniem samca i niechcianą ciążą samiczki, która już wcześniej była w domu. Należy pamiętać, że szczury to wyjątkowo płodne zwierzęta, które dojrzałość płciową osiągają już w wieku 4 tygodni. Można też trafić na totalnego dzikusa, który nie będzie chciał się dać absolutnie dotknąć, a na wszystko będzie reagował piskiem, kwikiem czy gryzieniem. Naprawdę lepiej zapłacić więcej i kupić szczura z hodowli, który będzie piękny, dobrze odchowany, zdrowy i świetnie zsocjalizowany. W Polsce jest raptem kilka hodowli, większość zarejestrowanych w SHSRP. Z każdą można się skontaktować, zapytać o wszystkie interesujące nas sprawy i zapisać się na miot, w którym urodzi się nasz wymarzony szczur. Czasem można też spotkać hodowców na wystawie, porozmawiać z nimi twarzą w twarz czy też poznać ich szczury – przyszłą matką lub ojca miotu, którymi bylibyśmy zainteresowani. Hodowcy to naprawdę zwyczajni ludzie, nie należy się ich bać.
Serdecznie dziękujemy za wypowiedź i mamy nadzieję, że pomoże to spojrzeć czytelnikom na te zwierzęta łaskawszym wzrokiem. Dodam jeszcze tylko, że w razie pytań śmiało można pisać do nas przez formularz kontaktowy. Doradzimy, pomożemy znaleźć hodowlę lub też wiedzę niezbędną do dbania o naszych małych przyjaciół.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz