wtorek, 11 grudnia 2012

Lassie, wróć!

Nie ma nic piękniejszego niż uśmiech na psim pysku, podczas radosnych biegów po pierwszym śniegu, aż żal trzymać go na smyczy!
Co jednak począć, gdy szaleńcza pogoń, lub wyjątkowo kuszący zapach przyćmią zmysły i zapędzą naszego pupila hen daleko, w nieznane? Jak zabezpieczyć czworonoga, by móc spać spokojnie? Oto kilka propozycji:

Iskierka rozjaśniająca ciemność.
Zimowe wieczory przychodzą szybko, a wraz z nimi egipskie wręcz ciemności. Spacer po parkowych alejkach przestaje być straszny gdy dostrzegamy przed sobą radośnie migające światełko. ;) Jest to jeden z niedawno przywiezionych do Polski gadżetów dla zwierząt. Malutka dioda na karabińczyku przypominająca breloczek. Jest nie duża, wygodna dla futrzaka, a doczepiona do obroży sprawi, że nawet podczas nocnej eskapady nie stracimy ulubieńca z oczu. Bogactwo kolorów i możliwość ustawienia różnych wariantów migania nie tylko zabawnie wyglądają, ale i zapewniają bezpieczeństwo podczas spaceru.
Oprócz diod do wyboru mamy także świecące obroże, te jednak są dość drogie, a i dobranie rozmiaru nie należy do najłatwiejszych.

Odblask ratujący życie.

Kolejną ciekawostką są odblaskowe obroże i smycze, lub też specjalne nakładki na nie. Sprawdzają się świetnie w okolicach podmiejskich, gdzie znajdują się często nieoświetlone pobocza. Także w razie ucieczki zwiększają szanse, że nadjeżdżający kierowca zauważy przebiegające zwierzę odpowiednio wcześnie.

Nazywam się Azor.
Niektóre sklepy zoologiczne mają w swej ofercie Tagi z możliwością grawerowania na miejscu. Przytroczona do obroży plakieta nie tylko nada naszemu czworonogowi szyku – do wyboru jest cała masa zabawnych kształtów oraz kolorów plakietek, które można dobrać do obroży, czy w zależności od gustu – ale i ułatwią jego odnalezienie. Na plakietce można wygrawerować adres, czy choćby numer telefonu, który ułatwi identyfikację zwierzęcia i zwrócenie go właścicielowi.

Dla minimalistów polecamy adresówki – niewielkie kapsułki w formie breloczka, do którego po odkręceniu zakrętki można wsadzić karteczkę z danymi właściciela. Dodatkowo, by nie dopuścić do samoistnego otworzenia się kapsułki można, przed jej zamknięciem, posmarować zakrętkę odrobiną lakieru do paznokci.

Elektronika po naszej stronie.
W ostatnich latach w Polsce pojawił się program ułatwiający identyfikację zwierząt za pomocą chipów. Obecnie wszystkie hodowle mają obowiązek chipować swoje mioty, tak by ich dane oraz dane właścicieli były widoczne w ewidencji zwierząt rasowych. Chip jest też koniecznością przy wyrabianiu paszportu, podczas wyjazdów za granicę. Możliwe jest też samodzielne chipowanie czworonogów w wybranych klinikach weterynaryjnych. Choć metoda ta wciąż wywołuje pewne kontrowersje eliminuje ryzyko, że kot, czy pies zgubi obrożę z identyfikatorem.
Możliwość odczytania danych z takiego chipu pojawia się w coraz większej ilości praktyk weterynaryjnych, wciąż jednak zbyt mało osób wie o tej metodzie. W wielu przypadkach opiekunowie przygarniający znajdki nawet nie przypuszczają, że zwierzę może nosić pod skórą swoją tożsamość, ważne więc, by uświadamiać ludzi i informować o gabinetach, w których specjalnym czytnikiem można sprawdzić, czy takiego chipa nie ma.

Nie życzymy nikomu by kiedykolwiek musiał przeżywać zaginięcie swojego podopiecznego, podopiecznego jeśli już zdarzy się mu zgubić, liczymy, że szybko odnajdzie drogę do domu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz